PRZEMIJANIE
Przed laty
Barbara posadziła w ogródku trzy palmy.
Potem odeszła z tego świata
zabierając pudlicę i dwa białe koty,
żeby nie zostawiać ich na pastwę losu.
W środku nocy patrzę na sięgające nieba palmy
w ogródku - już nie Barbary.
Pełnia z odciętym kawałkiem rozjaśnia noc,
jak wisząca nad ziemią stłuczona latarnia.
Postrzępione wachlarze
ugina pracujący na nocnej zmianie wiatr.
Na tle obojętnego księżyca
przepływają chmury i skraplająca się mgła.
Nieustannie i beznamiętnie – jak czas...
_______________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz