________________________________________________________________
NOWA SUKIENKA
Uszyła mi babcia sukienkę,
z jedwabiu w roześmiane różyczki.
Sukienka była smaczniutka jak śmietankowe lody,
które w pokoiku za sklepem kiedyś ucierała matka.
Sukienka objęła mnie czule i cieplutko
jak późnowiosenne słoneczko.
Wystroiła mnie babcia w nową sukienkę
i bez uśmiechu rozkazała:
- Idź w odwiedziny do matki!
- Idź w odwiedziny do swojego domu!
- Czas poznać drogi dorosłego człowieka!
Sukienka dodała mi odwagi, nie bałam się, że zginę!
Jak na skrzydłach pędziłam do matki,
żeby zobaczyła jak ślicznie wyglądam
w nieznanej jej, wiosennej sukience!
Sukienka była nowa, droga też.
Tylko dom rodzinny był taki sam jak wtedy,
gdy mieszkaliśmy w nim wszyscy razem...
_______________________________________________________________
Na foto: ja i mój stracony dom...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz