WYPADEK
W zamienionych z tobą klapkach,
ubrudzonych smarem samochodu,
który spowodował nieszczęście,
człapię niepewnie,
w ciemności wypatrując drogi do domu
- kiedyś naszego.
Zabłąkane w galimatiasie ulic
niedostatecznie poznanego miasta,
szukamy obie - twoja córka i ja -
drogi, którą musimy odnaleźć.
Tymczasem... wtulony w szpitalne poduszki,
uciekasz w sen.
A jutro odwiozę cię do twojego mieszkania.
1996r.
____________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz