środa, 19 lutego 2014

Pożegnanie, Pogrzeb

__________________________________________________________________

POŻEGNANIE

Z ulgą... zostawiam cię bezsilna czarownico
w lodowatej wyniosłości księżyca
i objęciach szkieletu drzewa,
straszącego obok zamkniętych przed tobą
drzwi starego kościoła.

Stoisz tuż przy czarnych wrotach,
które niezadługo przekroczysz
(w swoich nieodmiennie płaskich butach),
żeby zagłębić się
w tunelu piekielnego przeznaczenia.

Wychyliłaś kielich trucizny dla mnie przeznaczonej.
Taka po niej słaba i bezradna,
kulisz się w tym swoim, żałobnym ubraniu…




POGRZEB

Pochowałam cię jak na dobrą żonę przystało!
Zadusiłam parę rachitycznych wspomnień,
pogryzłam fałszywe fotografie
i spuściłam wodę na listy rozłąką napisane!
Twoje prochy wrzuciłam do zsypu niepamięci.

Zapisałam w kominie datę zmartwychwstania.


_______________________________________________________________


Brak komentarzy: